Dzieci przejmują od swoich rodziców wzorce spędzania czasu wolnego.
Dzieci zupełnie niepostrzeżenie przejmują od swoich rodziców wzorce spędzania czasu wolnego. Dobrze więc, by były one rzeczywiście warte naśladowania i w miarę możności różnorodne. Każda niedziela może przecież być inna, ciekawsza, niepowtarzalna. Jeżeli decydujemy się na świąteczny, wspólny spacer z całą rodziną, to postarajmy się, żeby wszystkim sprawił on przyjemność, wykorzystajmy go na ciekawe rozmowy ze sobą i z dziećmi. W parku na przykład poobserwujemy przyrodę, zwrócimy uwagę na to, co zmieniło się tam od czasu naszej ostatniej bytności. Ciekawy może być również spacer po mieście. Nawet na tych zdawałoby się dobrze znanych ulicach, które przemierzamy codziennie spiesząc się i niecierpliwie wyglądając czy nadjeżdża wreszcie „nasz” autobus, dostrzegamy zwykle wiele interesujących szczegółów, kiedy idziemy powoli, bez pośpiechu. I aż dziwne wydaje się, że do tej pory uchodziły one naszej uwadze. W świąteczny dzień nawet oglądanie sklepowych witryn odbywa się inaczej niż zwykle. Wiadomo przecież, że niczego nie kupimy, a -jednak co pewien czas zatrzymujemy się przed jakąś wystawą, coś tam przecież przyciąga naszą uwagę, coś się nam podoba, coś chcemy pokazać naszym bliskim, zasięgnąć ich opinii. Mamy okazję zaobserwować, co wzbudza szczególne zainteresowanie naszych dzieci, przed jakimi wystawami zatrzymują się najczęściej? Co najchętniej oglądają — zabawki, książki, maskotki? A może przybory do majsterkowania? Jeżeli zastanawiamy się, co kupić córce czy synowi na urodziny, to taki spacer może znakomicie ułatwić właściwy wybór prezentu.
— Skąd wiedziałaś, mamo, że właśnie o tym marzyłem? — zapyta zdziwiony syn – przecież nigdy ci słowem nawet nie wspomniałem!
Czasami trzeba wybrać się z dziećmi do muzeum, obejrzeć ciekawą wystawę, pójść razem do teatru, a z młodszymi na poranek filmowy (telewizja nie zastąpi filmu oglądanego w kinie). Innym razem wybierzemy się z wizytą. Najlepiej do takiego domu, w którym dzieci są w wieku zbliżonym do naszych. A potem znów w rewanżu będziemy przyjmować gości w domu. Przygotowania, jakie w tym celu podejmujemy, są zwykle bardzo atrakcyjne dla dzieci, chętnie w nich uczestniczą, pomagają. Czasami przejęte są bardziej od nas tym, jak wypadnie wizyta, czy goście będą czuli się dobrze, czy wyjdą zadowoleni.